Relacje

SIÓDMA FUNKCJA JĘZYKA – LAURENT BINET

To była dobra, ale zbyt wymagająca lektura. Tylko dwie z nas podjęły wyzwanie i brawa dla nich! Pogmatwana fabuła, nadmiar wątków i postaci, mniej lub bardziej prawdopodobnych zdarzeń. Wszystko to ubrane w konwencję powieści sensacyjnej, a w tle semiologiczne tajemnice. I choć powieść, z racji swego gatunku, nie jest skierowana wyłącznie do teoretyków literatury, to orientowanie się w mnogości nazwisk francuskich intelektualistów jest trudnym zadaniem. Mamy tu Michela Foucault, Philippe’a Sollersa czy Julię Kristevę. Autor kpi z intelektualnych mód, kąśliwą satyrę kieruje do francuskiego światka akademickiego i parodiuje filozoficzną nowomowę lat 70. i 80. Krytykuje erotycznie rozbuchane i rewolucyjne pokolenie ’68. Do tego dodać należy opis kampanijnego starcia Giscarda d’Estaing i Mitterranda. To dla miłośników i znawców tematu. My pas!