Relacje

MACIEJ JASTRZĘBSKI – MATRIOSZKA, ROSJA I JASTRZĄB

Rosja to dla Polaków wciąż nieodkryty i tajemniczy ląd i, mimo łączących nas słowiańskich korzeni, obcy. Zadziwiający bogactwem kultury, mentalnością, religią, wielością narodów. Maciej Jastrzębski, wieloletni korespondent Polskiego Radia w Moskwie, pokazuje nam Rosję, zabierając w podróż od jej serca - pulsującej życiem Moskwy, po najdalsze krańce, gdzie spotkamy duchy syberyjskich zesłańców. Opowiada o problemach, z jakimi musi się zmierzyć współczesna Rosja, której jeden biegun to skrajna bieda, zaś drugi – niewyobrażalne majątki oligarchów. Prowadzi przy tym czytelnika od jednej barwnej historii do następnej, otwierając kolejne matrioszki, od największej do najmniejszej i wcale nie jest pewne, czy dotarł wreszcie do tej ostatniej. Bo Rosję zgłębić nie jest łatwo. Spodobała nam się bardzo lekkość, z jaką Maciej Jastrzębski opowiada o swoich spotkaniach z rosyjskością oraz to, że książka ma konstrukcję otwartą, a autor unika komentarza, pozostając jedynie słuchaczem i obserwatorem. Sprytnym zabiegiem okazało się powołanie do życia wujka Borki, będącego przewodnikiem pisarza. Mniej interesujące, momentami nużące, były za to wiadomości dotyczące historii, sytuacji politycznej oraz życiorysów prominentów i oligarchów (z przypisami objaśniającymi, czym był KGB). Jak stwierdziła nasza pani Jadzia: „taki podręcznik historii dla licealistów”. Poza tym same plusy. Zachwyciła nas różnorodność zastosowanych przez autora form epickich. Doszukałyśmy się w jego opowieściach reportażu z podróży, wywiadu (ten najlepszy!), przewodnika turystycznego, politycznego kryminału. No i uwadze żadnej z nas nie umknęły  świetne tytuły rozdziałów, np. „Od Mojżesza do Putina”, „Wódka, kawior i dziewczyny”, „Dwie dusze, dwa kłamstwa”. Podsumowując rozmowę o książce, wyraziłyśmy wielkie uznanie dla Macieja Jastrzębskiego za to, że będąc dziennikarzem i korespondentem radiowym, okazał się takim wirtuozem stylów, operującym baśnią, gawędą, anegdotą, lirycznym opisem (odsyłamy zwłaszcza do str. 71).

Jeśli chcecie poczytać o fortunach oligarchów, o fenomenie Putina, o tajemnicach Kremla, o skarbach ukrywanych przed światem, o naznaczonym estetyką socrealizmu i żyjącym własnym życiem moskiewskim metrze, o rosyjskiej Polonii oraz o niezwykłym (baśniowym i metafizycznym, jak nigdzie indziej) tyglu nacji, kultur i religii, zapraszamy do lektury „Matrioszki, Rosji i Jastrzębia”. Książka dostępna jest w naszej bibliotece. A na zachętę cytujemy za autorem kilka najciekawszych spostrzeżeń Rosjan na temat Polski:

1. Polacy narzekają, że góry dostały im się na południu, a morze na północy.

2. Pogoda u nich jest kapryśna i sami Polacy też na wszystko narzekają.

3. Przez wieki Polskę nieraz dzielili sąsiedzi. Dlatego teraz prezenty na Boże Narodzenie roznoszą : w Warszawie – święty Mikołaj, w Poznaniu - Gwiazdor, na Śląsku – dzieciątko Jezus, a na wschodzie – Dziadek Mróz.

4. W Polsce nie ma bezdomnych zwierząt i elektrowni atomowych. Z ekologią u nich wszystko OK.

5. Polacy sami mówią o sobie, że nie lubią Rosjan i Niemców. Nie wiadomo, dlaczego wszyscy znają piosenkę Zawsze niech będzie słońce.

5. Polska kuchnia jest podobna do rosyjskiej, tylko mniej tłusta. Tradycyjne polskie potrawy to ruskie pierogi, barszcz ukraiński   i ryba po grecku.

6. Polacy są religijni. Kościoły mogą wykorzystywać reklamę McDonald’s: „Do najbliższego tylko pięć minut drogi”.

7. Na żółte światło mówią „pomarańczowe”.

8. Z Polakami lepiej nie żartować na temat Jana Pawła II.