Relacje

SPOTKANIE Z GRUZJĄ

24.06.2014 Spotkanie nasze miało być poświęcone twórczości Alice Munro, ale plan uległ zmianie i tematem przewodnim  tego dnia stała się Gruzja. Nasza członkini odbyła bowiem 17 dniową wyprawę do tego pięknego kraju, przywożąc ze sobą mnóstwo fotografii, anegdot  i świeżych wrażeń. Bardzo chciałyśmy, aby się nimi z nami podzieliła, dlatego urządziłyśmy sobie wieczór oglądania zdjęć i słuchania opowieści o smakach, zapachach, niezwykłej architekturze i muzyce, gościnnych i życzliwych ludziach. O ich pogodnym stosunku do życia i umiejętności jego celebrowania. O tym, jak wielką sympatią darzą to, co polskie. Dowiedziałyśmy się, że szlaki wyprawy naszej koleżanki wiodły od zaśnieżonych gór po słoneczne wybrzeża. Na nagraniu video mogłyśmy zobaczyć i usłyszeć tradycyjną gruzińską biesiadę, zwaną suprą,  pełną toastów wnoszonych pod okiem wodzireja - tamady, okraszoną muzyką i przepięknym, wielogłosowym, śpiewem mężczyzn. Jednym słowem poczułyśmy klimat tego tajemniczego, na wpół dzikiego kraju. A przy okazji zrobiłyśmy w pamięci przegląd książek o Gruzji, jakie ukazały się w ostatnich latach na rynku wydawniczym, czyli na przykład „Gaumardżos” ....

Czytaj więcej...

DORIS LESSING – PIĄTE DZIECKO

Książka wywołała burzliwą dyskusję i spory. A to utwierdziło nas w przekonaniu, że jedynie dobra literatura gwarantuje naprawdę ciekawą wymianę zdań. „Piąte dziecko” to książka prowokująca, drażniąca, mocna. Mówi o tym, że  szczęścia nie da się zaplanować  i w jednej chwili sielankę może zastąpić dramat.

Dwoje zamkniętych w sobie ludzi, Dawid i Harriet, poznaje się na firmowym przyjęciu. Od pierwszej chwili wiedzą, że, z powodu swej introwertycznej natury, są  sobie przeznaczeni. Pierwsze lata ich małżeńskiego życia to rodzinna sielanka. Wkrótce po ślubie kupują olbrzymi wiktoriański dom, który może pomieścić ich wszystkie przyszłe dzieci, których liczbę zaplanowali  (wbrew krytyce członków rodziny) na sześcioro lub nawet ośmioro. Wielki dom stopniowo wypełnia się dziecięcym szczebiotem, a rodzina żyje ( nie bez pomocy rodziców) w atmosferze szczęścia, błogości i względnego dostatku. Do czasu, kiedy Harriet zachodzi w piątą ciążę... Kobieta od początku nie umie zaakceptować dziecka, ma bowiem przeczucie, że z płodem jest coś nie tak. Ciąża wykańcza Harriet fizycznie i psychicznie, a kiedy mały Ben przychodzi na świat, od razu wiadomo, że jest inny, niż pozostałe dzieci. Jest nadludzko silny, nie wykazuje emocji, patrzy obojętnym wzrokiem na rodziców i rodzeństwo, wszyscy członkowie rodziny omijają go z daleka. Ponadto dziecko wykazuje mordercze instynkty. Ben jest, w opinii matki, jakby żywcem przeniesiony z czasów prehistorycznych, kiedy to przodkowie homo sapiens żyli   w jaskiniach i polowali na mamuty. Jego zachowanie, absorbujące non stop uwagę Harriet

Czytaj więcej...

JOYCE CAROL OATES – CÓRKA GRABARZA

Córka grabarza okazała się bardzo dobrą powieścią, od dawna czekałyśmy na temat, który poruszy, wywoła emocje, zmusi do myślenia i sprowokuje burzliwą dyskusję. Nasza lektura to mocna kobieca proza, osadzona w społecznych i geograficznych  realiach Stanów Zjednoczonych, tuż po drugiej wojnie. W Córce grabarza głównym motywem powieści jest walka młodej kobiety o tożsamość i przetrwanie. W świecie zwierząt nie ma miejsca dla słabych. Dlatego musisz ukrywać swoją słabość, Rebeko. To jedna z kilku życiowych maksym, które bohaterka Rebeka otrzymuje od ojca, niemieckiego imigranta, który, wraz z żoną i dziećmi, uciekł z ogarniętego nazizmem Monachium.

Po przybyciu do Ameryki, jedyną propozycję pracy, jaką dostaje ojciec rodziny Jakub, wykształcony nauczyciel, miłośnik niemieckiej sztuki i filozofii, jest posada grabarza  i dozorcy cmentarza. Ten fakt powoduje, że rodzina skazana zostaje na margines, jest dyskryminowana, coraz bardziej pogrąża się w swoim obsesyjnym świecie lęku. Zgodnie przyznałyśmy, że autorka po mistrzowsku opisała klimat  ...

Czytaj więcej...

BASIA MEDER – BABCIA W AFRYCE

Znów Afryka. Jednak tym razem zupełnie inaczej widziana. Basia Meder pokazała kontynent, w naszej zgodnej ocenie, w sposób trochę wyidealizowany, skupiając się na krajach (Lesotho, RPA, Suazi, Mozambik, Namibia, Zimbabwe, Zambia, Botswana i Malawi), które odwiedzała według z góry ustalonej i dokładnie zaplanowanej trasy, nie zdając się na los. Brakowało nam, w tej wędrówce z autorką, literackiej lekkości, poczucia humoru, spontaniczności, przygody i dreszczyku emocji tak charakterystycznych dla literatury podróżniczej. Jedna z członkiń klubu stwierdziła: „jeśli przeczytałaś dwa pierwsze rozdziały, to wystarczy, bo dalej będzie tak samo”. Książka napisana jest w pamiętnikarskim stylu, trochę chaotycznie, niespójnie, momentami po prostu nudnie. Jej atutem niewątpliwie są piękne zdjęcia autorki, wielkim minusem natomiast  brak podpisów pod tymi zdjęciami. Mimo wszystko, „Babcię w Afryce” warto przeczytać, choćby dla wielu ciekawostek, np. można dzięki niej nauczyć ....

Czytaj więcej...

WOJCIECH JAGIELSKI - NOCNI WĘDROWCY

Tym razem wybrałyśmy do omówienia literaturę faktu.  Nikt nie podejrzewał, że będzie to lektura  tak przerażająca, że nie wszyscy dadzą radę do końca ją przeczytać. Za trudna, za dużo nazw i nazwisk, nużących opisów, ale przede wszystkim zbyt drastyczna w realizmie przedstawianych scen-brutalnych,  okrutnych do bólu - takie były opinie czytających.Książka „Nocni wędrowcy” opowiada o jednym z najbardziej niespokojnych państw na Ziemi – Ugandzie. Wojciech Jagielski przytacza w niej wstrząsające opowieści  dzieci-weteranów wojny w kraju Aczolich , siłą wcielonych do  Armii Bożego Oporu. Prawie wszystkie z nich zmuszone były zabijać. Niektóre nawet własnych rodziców i rodzeństwo. Autor przybliża nam  najtrudniejszy okres  w dziejach Ugandy – czasy rządów dwóch krwawych dyktatorów – Obotego i Idi Amina – którzy razem odpowiadają za śmierć blisko miliona ludzi. „Nocni wędrowcy” to reportaż  o mechanizmach  polityki i władzy, ale przede wszystkim o bezlitosnych prawach wojny, która  w zwykłych ludziach wyzwala demony. Szczególnie to wstrząsające, bo dotyczy dzieci, przyuczanych od najmłodszych lat, wtedy kiedy nie umieją jeszcze odróżnić dobra i zła, do zabijania ....

Czytaj więcej...

IVAN KLIMA – ANI ŚWIĘCI ANI ANIOŁY

„Ani święci, ani anioły” to w naszej ocenie powieść publicystyczna. Autor kreuje w niej bohaterów i poprzez ich monologi wewnętrzne komentuje rzeczywistość. Wyznacza sobie dwie aktywności: jest artystą (twórcą, kreatorem) i komentatorem (publicystą) ukazującym najistotniejsze problemy polityczne i społeczno-obyczajowe, w tym przypadku rozliczenie przeszłości politycznej, narkomanię, kryzys rodziny, społeczną frustrację. Zabiegi stylistyczne powieści to trzytorowość narracji bohaterów oddająca ich subiektywną postawę wobec tego ...

Czytaj więcej...

SELMA LONNING AARO - LEWĄ RĘKĄ PRZEZ PRAWE RAMIĘ

Bardzo się nam podobała ta powieść nieznanej skandynawskiej autorki. Bezdyskusyjnie jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałyśmy w Klubie. Skoro „bezdyskusyjnie”, to rzeczywiście trudno było nam dyskutować wobec takiej jednomyślności. Po prostu podzieliłyśmy się wrażeniami, wymieniłyśmy zachwytami i rozmowy potoczyły się w zupełnie nieliterackie rejony. Historia opowiedziana jest z perspektywy trzech kobiet, co uznałyśmy za bardzo ciekawy zabieg. Każda z bohaterek ma swój punkt widzenia tych samych wydarzeń, swój styl narracji, swój język. Najciekawsza wydała nam się opowieść nastoletniej córki pokazująca, jak odmiennie ....

Czytaj więcej...

SABINA BERMAN – DZIEWCZYNA, KTÓRA PŁYWAŁA Z DELFINAMI

„Dziewczyna, która pływała z delfinami” zachwyciła nas i wzruszyła. Rzecz napisana jest z perspektywy osoby autystycznej, najpierw dziecka, później młodej kobiety, na końcu osoby w pełni dojrzałej. Jest to właściwie pamiętnik bohaterki. Kiedy poznajemy małą Karen, jest ona odtrąconym, zdziczałym dzieckiem, ukaranym za swą odmienność okrucieństwem i zaniedbaniem ze strony matki. Kiedy Karen dorasta, okazuje się, że choć nie ma wyobraźni, nie rozumie metafor, nie potrafi kłamać, ma problemy z wyrażaniem emocji i komunikowaniem się, umie za to świetnie odczytywać uczucia zwierząt. A inne z jej umiejętności (np. myślenie przestrzenne, zdolność koncentracji, fotograficzna pamięć czy organizacja przestrzeni) stawiają ją na samym szczycie populacji. Jest więc, jak sama siebie nazywa – Panną Zdolną Inaczej. Powieść zainteresowała nas do tego stopnia, że przeszukałyśmy Internet w celu  wytropienia wszelkich śladów dotyczących pisarki ( okazało się, że ma polskie korzenie) oraz informacji o jej kolejnych powieściach. Będziemy na nie czekać z niecierpliwością. Podsumowując naszą dyskusję, zgodziłyśmy się, bez jednego głosu sprzeciwu, że powieść Sabiny Berman jest zaskakująca, urzekająca językiem, humorem, a jednocześnie bardzo wnikliwa, poruszająca, pełna trafnych spostrzeżeń dotyczących kondycji  współczesnego świata i skłaniająca do przemyśleń. Dla wielu osób z pewnością będzie to książka ...

Czytaj więcej...