Relacje

WYCIECZKA NASZEGO KLUBU DO GDAŃSKA OLIWY

Wreszcie udało nam się znaleźć optymalny, bo pasujący wszystkim, termin i, skoro świt,  wyruszyłyśmy w podróż śladami naszych klubowych lektur i gdańskich pisarzy Pawła Huelle i Stefana Chwina. Najważniejszym naszym celem, oprócz Doliny Radości, było odwiedzenie zabytkowego, czternastowiecznego Domu Bramnego zwanego Domem Zarazy, w którym siedzibę ma Stowarzyszenie Miłośników Starej Oliwy. Poznałyśmy uroczą prezes stowarzyszenia Danutę Rolke-Poczman, która oczekiwała nas przed dworcem. Ta niezwykła kobieta, z wykształcenia architekt, od wielu lat związana ze swą ukochaną Oliwą, stara się ocalić od zapomnienia zabytki dzielnicy. Skatalogowała m.in. oliwskie drewniane werandy, czym wzbudziła nasz podziw. Jest organizatorką i gospodynią wielu ciekawych wydarzeń. Zachęcamy do odwiedzenia Domu Zarazy oraz zapoznania się z bogatą ofertą eventów, m.in. na Facebooku https://www.facebook.com/DomZarazy

Wędrując od dworca PKP w stronę Domu Zarazy, wysłuchałyśmy wielu ciekawych i soczyście opowiadanych opowieści, dzięki naszej przewodniczce zwróciłyśmy uwagę na historyczne budynki i detale architektoniczne, które pewnie, bez dopowiedzianych przez panią prezes historii tychże domostw, nie  wzbudziłyby  należnego im zainteresowania.

Po pełnej wrażeń wizycie w Domu Zarazy ( miejsce magiczne, urządzone w cudownie nonszalanckim i eklektycznym stylu, ze ścianami przyozdobionymi projektami, fotografiami i obrazami trójmiejskich artystów) wyruszyłyśmy na samodzielne zwiedzanie miasta. Za namową pani Danuty  wybrałyśmy się do Oddziału Sztuki Nowoczesnej Muzeum Narodowego w Gdańsku, mieszczącego się w Pałacu Opatów, gdzie obejrzałyśmy prace takich artystów jak Olga Boznańska, Józef Pankiewicz, Andrzej Pronaszko, Jacek Malczewski, Tadeusz Makowski, Zdzisław Beksiński. Jednak to nie był koniec wrażeń. Trafiłyśmy bowiem na, kończącą się właśnie, wspaniałą, wystawę czasową poświęconą Wileńskiemu Teatrowi Łątek „Od figurek do marionetek”. Zupełnie przypadkowo stałyśmy się widzami na prywatnym pokazie animacji lalkowej w wykonaniu Grażyny Kilarskiej – potomkini twórców teatru i spadkobierczyni jego spuścizny, która po mistrzowsku wręcz ożywiała drewniane lalki. Nasz zachwyt wzbudził zwłaszcza tańczący Chińczyk.

Druga niespodzianka czekała na nas w Oddziale Etnograficznym, mieszczącym się w Spichlerzu Opackim, gdzie obejrzałyśmy niezwykłe zbiory związane z higieną osobistą. Wystawę zatytułowano „W trosce o czystość i urodę. Akcesoria toaletowe XIX-XXw.” W muzeum tym zgromadzono liczne przedmioty związane z kulturą ludową, oglądanie wielu z nich było dla nas zaskakującym doświadczeniem. Dowiedziałyśmy się tam m.in., co tak naprawdę oznacza słowo klumpy oraz jakim narzędziem ratowano bydło przed uduszeniem się ziemniakami.

Ponadto odwiedziłyśmy słynną palmiarnię w Parku Oliwskim oraz nową jego część – ogród japoński. Nie zdążyłyśmy zrealizować w całości zaplanowanego planu wycieczki, ale i tak zaliczamy ją do udanych i na pewno (z wielu, nam tylko wiadomych, powodów) niezapomnianych.

Odsyłamy do galerii zdjęć.