Relacje

ALICE MUNRO

Spotkanie miało miejsce w rocznicę komunistycznego manifestu lipcowego, postanowiłyśmy więc uczcić to humorystycznie i stworzyć nasz własny manifest lipcowy, a jego hasło, wymyślone przez  klubową „animatorkę kultury” (w tym przypadku stosowniejsze byłoby określenie: ”kaowca”) – panią Jadzię, brzmi: ” Nie czytaj bzdur, Czytaj mądre książki”. Hasło to zawisło w czytelni jako element stosownej do okoliczności dekoracji, pod którą urządziłyśmy sobie sesję zdjęciową.

Dostosowałyśmy się do tego hasła idealnie,  zapoznając się z  opowiadaniami tegorocznej noblistki Alice Munro.  Każda z nas, korzystając  z bogatej oferty tytułów dostępnych w bibliotece, wybrała inny tom, po raz pierwszy zmieniając formułę naszych dyskusji. Dotychczas bowiem, przygotowując się do spotkań, czytałyśmy ten sam „zadany” wszystkim tytuł. Jednakże, mimo, iż każda osoba prezentowała zebranym inny zbiór opowiadań, łatwo znalazłyśmy dla nich wspólny mianownik. Oto niektóre z naszych refleksji na temat twórczości pisarki: „Mistrzyni małej formy literackiej, której wyobraźnia jest niewyczerpaną studnią pomysłów”, „Zmieniła nudny realizm prowincji kanadyjskiej   w scenerię intrygujących dramatów”, „Idealna konstrukcja noweli jak u Czechowa (strzelba z pierwszej strony wystrzeli na ostatniej)”, „Korelacja tytułu z zakończeniem - puentą, tytuł kluczem  do zrozumienia opowiadania”, „Fotograficzny realizm opisu oraz dziwna lub dziwaczna tajemnica, znajomość niuansów skomplikowanej ludzkiej natury i wnikliwa obserwacja stanów psychologicznych bohaterów, humanizm, dowartościowanie banalnych postaci ich dziwną tajemnicą”. Opowiadania Munro nie należą do łatwych, nie można tez przypiąć im łatki literatury kobiecej; zmuszają czytelnika do wysiłku intelektualnego i głębokiej refleksji, gdyż ich sens nie jest od razu uchwytny. Autorka stosuje zaskakujące zwroty tempa akcji, niczego nie przekazując nam w sposób oczywisty: intencji, motywów i emocji  bohaterów  domyślamy się z wypowiadanych przez nich słów i z relacjonowanych przez narratora „chłodnym okiem” działań i wydarzeń. W naszej zgodnej opinii autorka zasłużenie otrzymała największą nagrodę literacką.

Bardzo spodobało się nam zdanie znalezione przez naszą członkinię, Basię, w magazynie kobiecym, którego wkładka poświęcona była noblistce: „Nieoczywiste opowiadania o miłości” – to świetnie określa literaturę A. Munro, z którą miałyśmy przyjemność się zapoznać.